FelietonNarzędzia

Evernote czy Google Keep?

Który z elektronicznych notatników jest lepszy? Evernote, który posiada bardzo dużo przydatnych funkcji, czy Google Keep, bardziej podstawowe ale nie mniej użyteczne rozwiązanie?

Osobiście od lat korzystam z Evernote. Jestem jego płatnym użytkownikiem, ponieważ w wersji premium ten program jest tak naprawdę dopiero w pełni funkcjonalny. Ale mogę Wam zdradzić, że po latach, w minionym tygodniu, postanowiłem anulować subskrypcję Evernote. Dlaczego?

Evernote to notatnik, który posiada bardzo przydatne funkcje i jasną strukturę organizacji notatek, czego nie mogę do dziś rozgryźć w przypadku Microsoft OneNote. W Evernote korzystam praktycznie ze wszystkich funkcjonalności, ale najważniejsze dla mnie są oczywiście notatniki, notatki (to jakby podstawa), oraz etykiety, które pozwalają mi usystematyzować pracę. Zdarza mi się także korzystać z przypomnień. Evernote był także dla mnie przez długi czas podstawową aplikacją do skanowania wszystkiego: umów, ręcznych notatek. To właśnie tam miałem wszystkie rozliczenia koncertów w tabelach, załączone ridery, pliki, umowy. Generalnie Evernote był dla mnie podstawowym narzędziem pracy. Jeszcze podczas pracy w instytucji kultury to tam miałem wszystkie informacje o stawkach, ustaleniach, harmonogramach. Dzięki możliwości udostępniania notatek, bardzo często wysyłałem link do harmonogramu (notatki) wydarzenia artystom, dzięki czemu mieli oni łatwy dostęp do wszystkich informacji, a ja miałem możliwość ich bieżącej aktualizacji bez konieczności ciągłego wysyłania zaktualizowanego harmonogramu. To było bardzo wygodne.

Evernote jakiś czas temu wprowadził także możliwość tworzenia list „to-do”, list zadań, z przypomnieniami. Myślałem, że będzie to „game changer” w przypadku tej aplikacji i już będę mógł zrezygnować z Todoist’a (którego uwielbiam i nie umiem się z nim rozstać). Okazało się jednak że te zadania działają bardzo wolno i są koszmarnie zawodne – potrafią znikać, znikają ustalone terminy. W używanych przeze mnie szablonach w ogóle zadania się rozjeżdżały. Samo ich umieszczanie w jednym wspólnym worku jest trochę bezsensowne i wprowadza duży bałagan. Myślałem, że bardzo szybko pojawi się oddzielna, lekka aplikacja od Evernote, ale minęły lata i nic.

No właśnie: aplikacja. Korzystam z Evernote na komputerze, gdzie jest koszmarnie wolny. Mam w sumie nowy komputer, ale czasami odpalenie na nim aplikacji to kilkanaście/kilkadziesiąt sekund czekania aż się załaduje. Tak samo jest z tworzeniem nowej notatki. Myśli… myśli… ładuje… Ale prawdziwa przygoda z lagami zaczyna się dopiero na smartfonie. Tam to w ogóle odpalenie czasami nowej notatki graniczy z cudem, przez co musiałem na szybko coś notować np. w jakimś komunikatorze (typu Telegram). Moje doświadczenia na tablecie są podobne. Czasami aplikacja potrafiła się po prostu zamknąć sama z siebie i nie zapisać mojej notatki.

Coś z tym Evernote poszło więc zupełnie nie tak, pomimo tego, że od kilku lat rzeczywiście widać, że ktoś tam nad nim pracuje, są częste aktualizacje i pojawiają się nowe funkcje. Ale ja potrzebuję czegoś, co będzie działać szybko, sprawnie i niezawodnie.

I tutaj, na białym rumaku wjeżdża przez sklep Google Play aplikacja Google Keep.

Google Keep znam w sumie od początku jej istnienia. Kiedyś z niej nawet korzystałem regularnie, ale potrzebowałem wodotrysków, atrakcji, wizualizacji, funkcji, stąd przesiadka do Evernote. To się jednak zmieniło. Odkryłem Keep zupełnie na nowo: jako lekką, użyteczną, szybką i niezawodną aplikację, która po prostu jest w stanie sprostać moim oczekiwaniom. Korzystam obecnie z niej od kilku tygodni, a w Evernote nie tworzę już w sumie nic nowego.

Najważniejszymi dla mnie funkcjami Google Keep są: szybkość, niezawodność, możliwość etykietowania notatek i ich oznaczania różnymi kolorami, archiwizacja. Tyle i aż tyle. Oczywiście brakuje mi bardziej zaawansowanej możliwości edycji tekstu (np. pogrubienie, kursywa, zmiana wielkości czcionki), ale nie będę się już przyczepiał. Na bardziej zaawansowane rzeczy jest Word. Także na harmonogramy dla artystów, które teraz tworzę właśnie w Wordzie, bo takiego Worda też można linkiem udostępnić innym osobom.

Podsumowując, jako wieloletni i zaawansowany użytkownik płatnej wersji Evernote, ze smutkiem stwierdzam, że lżejszy, szybszy i bezpłatny Google Keep jest dla mnie absolutnie wystarczający jako codzienne narzędzie do notowania, zapisywania najważniejszych ustaleń, narzędzie do organizacji. Moja cyfrowa pamięć została ulokowana, zapewne na dłużej, w Google Keep.

Pobierz Google Keep ze sklepu Google Play (Android)

Pan Manager

Pan Manager to portal dla artystów, managerów oraz twórców i praktyków kultury. Znajdziesz tu aktualne informacje dotyczące branży, oraz praktyczne wskazówki i narzędzia, które pomogą Ci efektywnie poruszać się w branży artystycznej. Jeżeli chcesz być na bieżąco, zapraszam na profile społecznościowe na Facebooku, Instagramie oraz YouTube. Jeżeli masz ochotę się wypowiedzieć, rozpocznij lub dołącz do dyskusji - zostaw komentarz!

Powiązane

Back to top button