Książka Waltera Isaacsona została wydana w Polsce w 2019 roku z okazji 500 rocznicy śmierci wybitnego artysty, twórcy i wynalazcy – Leonarda da Vinci. To opowieść o człowieku renesansu, uznawanego za jednego z najważniejszych malarzy wszech czasów. Inspirujący geniusz, który wyprzedzał swoją epokę i pozostawił po sobie ogromny dorobek naukowy i artystyczny, którym z powodzeniem mógłby obdarować kilka osób. Biografia Isaacsona to wszechstronna, kompletna i po prostu genialna pozycja. Lektura obowiązkowa, którą czyta się jednym tchem.
Autor książki – Walter Isaacson – był redaktorem naczelnym magazynu “Time” oraz szefem CNN. Jest autorem takich książek, jak m.in. “Steve Jobs”, “Innowatorzy”, “Einstein”, “Benjamin Franklin”. Dziennikarz, korespondent polityczny i wybitny biograf. To moja pierwsza lektura jego autorstwa, natomiast przygotowanie merytoryczne do napisania biografii Leonarda wzbudza mój głęboki podziw i sprawia, że z pewnością sięgnę po inną jego książkę.
Czytając biografię Leonarda mamy okazję poznać realia Włoch i Francji XV i XVI wieku. Isaacson w przystępny sposób opisuje sytuację społeczną i polityczną, dzięki czemu wszystkie decyzje podejmowane przez da Vinci mają swoje głębokie osadzenie w czasach, w których żył i tworzył.
Jak w dobrym, wciągającym filmie możemy obserwować, jak Leonardo dorasta i dojrzewa, jak wygląda jego edukacja, kto mu pomaga, co go motywuje i inspiruje do działania? Poznajemy przede wszystkim wybitnego człowieka epoki renesansu z jego ludzkimi słabościami i ułomnościami. Towarzyszymy mu przy pracach nad jego dziełami – dzięki nowoczesnym, współczesnym technologiom odkrywamy to, co w danych obrazach jest niewidoczne dla oka. Dzięki temu mamy poczucie, że zaglądamy mu przez ramię podczas pracy nad Moną Lisą lub słynną “Damą z gronostajem”, którą można zresztą podziwiać w Krakowie.
Nie brakuje także wątków osobistych, dotyczących jego orientacji seksualnej czy preferencji żywieniowych. Mamy szansę obcować z szanowanym artystą, naukowcem i zwyczajnym człowiekiem. Zaglądając do jego notatnika możemy poznać proces myślenia twórcy oraz poznawać poszczególne etapy prac nad nowymi dziełami sztuki czy odkryciami naukowymi.
Kiedy artysta rezygnuje z dalszej pracy nad dziełem i uznaje je za ukończone, efekt pracy zostaje zamrożony w aktualnej formie. Da Vinci nie chciał do tego dopuścić. Czuł, że może się jeszcze wiele nauczyć. Był przekonany, że jeszcze nieraz uda mu się podejrzeć sekrety natury, dzięki czemu jego dzieło będzie bliższe perfekcji.
Jedną z ważniejszych rzeczy, która sprawiła, że książka była dla mnie bardzo interesująca, jest szczegółowe omawianie w niej niuansów i sekretów warsztatu malarskiego Mistrza. Z pewnością poszerzyło to moją wiedzę na temat jego twórczości, a także sprawiło, że teraz z większą uwagą i wrażliwością będę przyglądał się dziełom innych artystów. Przyznaję, że na wiele zabiegów artystycznych (np. dotyczących światła w obrazie) nie zwracałem dotychczas większej uwagi.
Bardzo ciekawą stroną książki są także informacje dotyczące losów zaginionych i odnalezionych dzieł, a także tych, które z dużym prawdopodobieństwem istnieją, ale są… zamalowane przez innego artystę. Czyż to nie intrygujące? Mamy świadomość, że pod jednym, znanym nam współcześnie obrazem, znajduje się ukryte dzieło, które wyszło z pracowni da Vinci?
W trakcie lektury starałem się zwrócić uwagę na wątek przedstawiający Leonarda jako twórcę. Szczególnie interesowało mnie to, co go inspirowało, co sprawiało, że był w stanie stworzyć tak genialne dzieła. Dlaczego namalował tak, stosunkowo, mało obrazów? Dlaczego w pewnym etapie swojego życia nie chciał malować? Dlaczego nie kończył swoich dzieł? Czy potrzebował odpowiednich ludzi dookoła, aby móc osiągnąć sukces? Czy Leonardo sam uważał siebie za człowieka sukcesu? Odpowiedź na większość z tych pytań znajduje się w książce.
Niekiedy twórczy entuzjazm Leonarda zderzał się z typową dla niego skłonnością do prokrastynacji. Tknięty jakąś nagłą myślą lub impulsem odrywał się od innych zajęć i zjawiał w środku dnia w klasztornym refektarzu, “wdrapywał się na rusztowanie i chwytał pędzel, by wykonać jedno czy dwa szybkie pociągnięcia, po czym nalge przerywał malowanie i wychodził.
Po przeczytaniu książki mam jednak pewien niedosyt dotyczący schyłkowego etapu jego życia. Jest on oczywiście dobrze omówiony, ale wydaje mi się, że autor mógłby poświęcić nieco więcej miejsca na bardziej szczegółowy opis ostatnich lat, miesięcy i dni życia Mistrza.
Leonardo pozostawił po sobie siedem tysięcy stron notatek, z czego do naszych czasów przetrwała mniej niż połowa. Cieszę się, że w książce znajduje się wiele cytatów z jego notatek, co świadczy o naprawdę świetnym przygotowaniu autora do napisania książki. To także najbardziej aktualna biografia Leonarda, ponieważ zawiera wszystkie najnowsze znane nam odkrycia dotyczące jego życia oraz twórczości.
Książka jest bardzo dobrze wydana przez wydawnictwo Insignis, w miękkiej i twardej oprawie, uzupełniona o wiele ilustracji, które są idealnym dopełnieniem znakomitej opowieści Waltera Isaacsona o jednym z najbardziej inspirujących ludzi wszech czasów.
Moja ocena:
Zapraszam na spotkanie z Magdaleną Filcek pt. „Wokół geniuszu Leonarda da Vinci”, które odbędzie się online w dniu 29 czerwca o godzinie 21:30: